SpaceX Starship cz.4
SpaceX Starship cz.4, czyli jak podbijać przestrzeń kosmiczną! Dokładnie tak! Zacznijmy jednak od początku.
W dniu wczorajszym, tj. niedzielę 13.10.2024r. firma SpaceX, wysłała po raz piąty największą rakietę (jaka powstała na Ziemi) w kosmos. Nie było by to nic dziwnego, gdyby nie to, że lądowanie członu wynoszącego Starship -a, odbyło się w zupełnie inny sposób. Dodajmy do tego jeszcze to, że nikt tego wcześniej nie próbował. Efekt?
Thousands of distinct vehicle and pad criteria had to be met prior to catching the Super Heavy booster. Thanks to the tireless work of SpaceX engineers, we succeeded with catch on our first attempt. pic.twitter.com/6wa5v6xHI0
— SpaceX (@SpaceX) October 13, 2024
Nowy rozdział w dziedzinie rakiet
Oczywiście i jednoznacznie – oszałamiający! Ale, ale… Do czego tak właściwie doszło? Otóż SpaceX dokonał czegoś wcześniej niemożliwego. Wyobraźcie sobie Państwo, że udało im się powrócić rakietą (Super Heavy) z powrotem na Ziemię i bezpiecznie wylądować. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że wynoszenie sprzętu i ludzi w przestrzeń kosmiczną stanie się dużo tańsze, a przez to również bardziej ekologiczne i bezpieczniejsze.
Każda rakieta, która poleci w kosmos, zostanie odzyskana na potrzeby dalszego lotu. Nie będzie już konieczności budowania za każdym razem nowej. Tym samym zostanie zużytych mniej materiałów, a w przestrzeni okołoziemskiej zalegnie mniej “śmieci”. W końcu loty komercyjne zaczną się opłacać.
Przecież to już było wykonane z rakietą Falon 9 – ktoś zapyta. Owszem, ale nie z największą rakietą świata. Ilość potrzebnej energii w stosunku do użytecznego ładunku wyniesionego na orbitę, w końcu zacznie się opłacać. Mało tego, nareszcie będzie nadzieja na realny podbój naszego układu słonecznego. Mało?
Łączność
Kolejną rzeczą, jaką może się poszczycić SpaceX jest nowoczesna łączność. Wprawdzie pisałem już o tym wcześniej, ale tym razem odbyło się to praktycznie bez żadnego “Black out -u”. Każda sekunda lotu była monitorowana. Reakcje na komendy były natychmiastowe. Coś co wcześniej wymagało kilkuminutowej przerwy przy przejściu pojazdu przez atmosferę ziemską, było teraz osiągalne nieprzerwanie i w czasie rzeczywistym. Szok…
Watch Starship's fifth flight test https://t.co/LVrCnTv797
— SpaceX (@SpaceX) October 12, 2024
Materiały Starshipa
Inną ciekawostką jest z pewnością materiał z jakiego zbudowany jest Starship. Oczywiście głównie składa się z blach metalu, ale są elementy które również dają do myślenia. Np. spawy blach. Przy przejściu przez atmosferę ziemską występują tak wielkie temperatury i naprężenia, że łączenia elementów statku “ledwo dyszą” próbując je wytrzymać.
Wszystko to można było zaobserwować “na żywo” z transmisji. Najpierw pojawiła się plazma na krawędziach stateczników. Potem spaliła się cała farba, która je pokrywała. Następnie blacha konstrukcji zaczęła zmieniać barwy i się odkształcać, by na koniec żarzyć się na swych końcówkach.
Mimo to konstrukcja przetrwała. Wejście w atmosferę przy prędkoći 20000km/h to nie lada wyzwanie. A jednak…
Inne korzyści
Trzeba jeszcze przypomnieć na koniec, jakie inne korzyści osiągnął SpaceX tym lotem. Prócz znakomitej i nieprzerwanej łączności, sprawdzenia materiałów konstrukcji i nowatorskiej metodzie lądowania uzyskała jeszcze jedno. Pewność co do założeń innej misji, a mianowicie dolotu do każdego miejsca na Ziemi w godzinę i bezpiecznego lądowania. W tym przypadku, z zastosowaniem wieży i ramion uchwytu.
Co to zmienia? Samo lądowanie Super Heavy pokazuje, że nie trzeba montować do rakiety elementów nóg, siłowników i podpór. Zmniejsza to masę samej konstrukcji i daje więcej masy użytecznej do wyniesienia.
Drugą rzeczą która nasuwa się o po obejrzeniu tego niesamowitego spektaklu lądowania, to fakt, że obecna telemetria firmy prywatnej wyprzedza tą rządową, dotowaną miliardami dolarów przez lata. Czy więc firmy komercyjne będą tak naprawdę głównym elementem podboju kosmosu? Czy agencje rządowe to już przeszłość? Cóż… Z pewnością się o tym w krótce przekonamy, a póki co….
Do następnego!