Roboty bojowe
W większości przypadków roboty bojowe kojarzą się nam z dużymi i mocno opancerzonymi pojazdami. Napęd silnika przenoszony jest na gąsienice lub koła, a uzbrojenie przeważnie dorównuje temu jakie występuje w poważnych wozach bojowych. Czy to już wszystkie rodzaje zrobotyzowanych żołnierzy jakie mamy możliwość poznać na polu walki? Bynajmniej…
Jak sami pewnie zauważyliście, już wcześniej pisałem o czworonożnych „robotach do walki„. Były one oparte o konstrukcje różnych firm, niemniej jednak zasada działania była mocno zbliżona do siebie. Cztery nogi, możliwość poruszania się w każdym terenie, chodzenie po schodach, budowanie otoczenia (wirtualnej przestrzeni) wokół siebie za pomocą lidaru i mnóstwo innych czujników.
Do tego oczywiście sterowanie bezprzewodowe w kilku różnych opcjach i możliwość przenoszenia dodatkowego ładunku użytecznego.
Praktyka na polu walki
Technologia, którą opisywałem, była dotychczas tylko elementem testów na różnego rodzaju poligonach. Sprawdzano jej możliwości działania w otoczeniu innych pojazdów i operatorów oraz zastanawiano się nad taktyką użycia w pełnoskalowym konflikcie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem je podczas wykonywania zwiadu na Ukrainie? Czyżby jednak ktoś przeszedł do owej praktyki?
The Ukrainian military has begun using a robotic scout dog to assist in various tasks. This robotic device aids in reconnaissance, conducting operations, and gathering intelligence on the battlefield. This new technological tool enhances the capabilities of the military and… pic.twitter.com/nsI8Y5GGpN
— NOELREPORTS 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) August 10, 2024
Z informacji jakie udało mi się również zdobyć, dało się wywnioskować, że testuje się je również w walce. Ponieważ ich udźwig daje możliwość zamocowania np. jednorazowego granatnika przeciwpancernego, to… Sami możecie sobie wywnioskować, jakie to może przynieść skutki.
Jak się jednak okazuje, również Chińczycy pracują nad podobnym rozwiązaniem.
Patrole piesze
Jak ująłem to wcześniej w artykule na temat robotów dozorujących, nadają się one również do patrolowania okolicy. W celu zapewnienia bezpieczeństwa dla obiektu chronionego, poruszają się one po wyznaczonej trasie samodzielnie, monitorując przy tym wszystkie newralgiczne miejsca.
Żeby było ciekawiej, są w tym w pełni niezależne. Mają własny harmonogram pracy i ładowarkę słoneczną (lub z agregatu), dzięki czemu nie muszą być co chwilę obsługiwane przez zaplecze techniczne operatora. Czy wspomniałem, że mogą również działać w „roju”?
Podsumowanie
Jak sami drodzy czytelnicy widzicie, pomysłowość ludzka nie zna granic. Od robota, (który służy już jakiś czas) będącego wsparciem dla przemysłu i służb ochrony, dochodzimy do zastosowań w pełni militarnych. Dzieje się tak, ponieważ życie ludzkie staje się coraz cenniejsze. W konfliktach militarnych ilość żołnierzy na polu walki ma duże znaczenie. W związku z tym, mniejsze kraje muszą zastąpić ich jakimś zamiennikiem.
Doskonale w tej roli odnajdują się roboty. Nie dość że nie odczuwają żadnych emocji, to jeszcze dokładnie wykonują powierzone im zadania. Czyżbyśmy właśnie doszli do żołnierza idealnego? I tak i nie, ale to temat na zupełnie inny artykuł. Czy roboty bojowe będą przyszłością armii? Wszystko okaże się już niebawem, a póki co…
Do następnego!