Ghost Shark i Australijska Marynarka Wojenna 1

Ghost Shark i Australijska Marynarka Wojenna

Ghost Shark i Australijska Marynarka Wojenna. Czyżby walka łodzi podwodnych weszła na kolejny poziom? Czy drony podwodne to przyszłość?

Ghost Shark i Australijska Marynarka Wojenna

Ghost Shark i Australijska Marynarka Wojenna. Czyżby walka łodzi podwodnych weszła na kolejny poziom? Cóż… Obecna technologia rozwija się w błyskawicznym tempie. Wszechobecny dostęp i zastosowanie sztucznej inteligencji (AI) w różnych projektach, nie budzi już zdziwienia.

Właśnie dowiedzieliśmy się, że Australijska Marynarka Wojenna podpisała kontrakt warty 1,12mld $ na zakup kilku autonomicznych pojazdów podwodnych typu Ghost Shark XL. Dron powstał we współpracy firmy Anduril i Australijskiej Marynarki Wojennej, która go współfinansowała oraz była jego współtwórcą.

Cały projekt od powstania wstępnych założeń, poprzez prototypowanie, testowanie i wdrażanie zajął im trzy lata. Jest on odpowiedzią Australii na narastającą obecność sił morskich Chin wokół własnych wód terytorialnych.

Pojazd

Ghost Shark jest pojazdem o otwartej architekturze, umożliwiającym szybką integrację ładunków innych producentów. Może składać się z od jednego do trzech modułów, dzięki czemu dynamicznie skaluje się do przeznaczonego zadania.

Posiada napęd elektryczny, dzięki czemu jest w stanie wykonywać przez dłuższy czas zadania będąc w ciągłym zanurzeniu. Pojazd w podstawowej wersji może być przewożony w standardowym 40 stopowym kontenerze.

Przyszłość?

Patrząc na to jakie zadania ma spełniać ta podwodna platforma bojowa, to mam pewne przemyślenia. Choćby takie, że może ona w przyszłości zastąpić większość łodzi podwodnych. Oczywiście nie da się tego zrobić w całości, ale ta część zaangażowana w walkę na najbardziej newralgicznych kierunkach, już tak.

Może zamiast inwestować grube miliardy w załogowe łodzie podwodne, powinniśmy pomyśleć nad zmianą strategii? Nie zawsze potrzebujemy łodzi do walki wyposażonych w załogę. Część ich zadań w zupełności mogą zastąpić autonomiczne pojazdy podwodne takie jak te z Anduril. W grę wchodzą jeszcze inne firmy jak np. Boeing z XLUUV, o którym m.in. pisaliśmy w tym artykule.

Czy potrzebujemy zatem tylko łodzi załogowych? Czy drony podwodne zdobędą serca również naszych decydentów i marynarzy? Wszystko to przed nami.

Ja ze swojej strony będę się temu rozwojowi bacznie przyglądał, a póki co…

Do następnego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *