Politycy_i_AI_1

Politycy i AI

Czy polscy politycy rozumieją jak sztuczna inteligencja wpływa na rozwój? Czy mają określoną wizję wdrażania AI do całego systemu państwa?

Politycy i AI

Temat ten, wbrew pozorom, jest dość mocno istotny w naszej gospodarce. Dla wielu to daleka przyszłość, a dla innych to już teraźniejszość. Czy polscy politycy rozumieją jak sztuczna inteligencja wpływa na rozwój przedsiębiorczości? Czy mają określoną wizję wdrażania AI do całego systemu państwa? Ciekawi? Zaczynamy!

Politycy_i_AI_4
Photo by August de Richelieu: https://www.pexels.com/photo/lawyers-posing-for-a-photo-4427430/

Zastosowanie AI w gospodarce

Zanim przejdę do tytułowych polityków, odniosę się troszeczkę do możliwości jakie niesie sztuczna inteligencja (AI). Prócz generowania zdjęć, nagrywania “fejkowych” filmów i klonowania głosów osób, ma ono również głębsze zastosowania niż tylko w rozrywce. Każde z nich wystarcza na co najmniej jeden artykuł, więc pozwólcie że skoncentruje się na nich tylko częściowo.

Jak sami zapewne już wiecie, sztuczna inteligencja (AI) to w dużym uproszczeniu algorytm przetwarzający ogromne ilości danych. Generuje ona odpowiedzi w jak największym stopniu zbliżone do prawdziwych i udostępnia je danemu użytkownikowi w czasie prawie rzeczywistym. Gdzie w gospodarce dało by się wykorzystać takie możliwości?

Przykłady

Giełda papierów wartościowych (GPW) – to jeden z elementów gdzie można to wykorzystać. Umiejętność przeanalizowania dużej ilości danych i wskazania najbardziej prawdopodobnej opcji zakupu, jest chyba najlepszą rekomendacją. Jak to mówią: Intuicja to nie wszystko. Czasem trzeba mieć argumenty w postaci twardych danych. W przeciwieństwie do tradycyjnych metod, ta wydaje się dużo bardziej skuteczna.

Szkolnictwo – Wsparcie w badaniach nad nowymi technologiami w uczelniach wyższych i instytutach przez AI, może być motorem napędowym dla całego rozwoju nauki w państwie. W szkołach podstawowych i średnich również przyniesie zdecydowane korzyści. Wyobraźcie sobie chociaż to, że nie będzie tam indoktrynacji i indywidualnej nadinterpretacji nauczycieli, tylko suche fakty. Dostęp do nieograniczonej wiedzy świata w czasie rzeczywistym.

Medycyna – Czyli obszar, w którym kraj “kuleje” odkąd pamiętam. Co może zrobić dla nich i nas sztuczna inteligencja? Choćby przejęcie obowiązków od lekarzy pierwszego kontaktu i zmniejszenie ich liczby koniecznej do diagnostyki podstawowej. Myślicie, że to niemożliwe? Otóż jesteście w błędzie. Po nieudolnych początkach, już teraz wprowadzane są podobne rozwiązania w USA. Za przykład może posłużyć zakład karny w Północnej Karolinie, gdzie firmy takie jak Cisco & Presidio udostępniają teleporady. Dane medyczne potrzebne dla lekarza, otrzymują od urządzeń zainstalowanych w pomieszczeniu diagnostycznym. Całość nadzorowana jest przez odpowiedniego specjalistę. Dzięki temu, lekarz może kontrolować znacznie więcej osób w różnych gabinetach jednocześnie. Da się? Dodajmy do tego jeszcze wsparcie rozwoju rodzimej farmaceutyki i odkrycia leków na inne, wcześniej nie znane schorzenia.

Politycy_i_AI_5
Photo by Daniel Frank: https://www.pexels.com/photo/view-of-clinic-305568/

Eksperyment

Nie byłbym sobą, gdybym tego nie sprawdził. Ponieważ sam byłem ciekawy postawy i dalekowzroczności naszych rodzimych polityków, postanowiłem ich o to zapytać. Do każdej większej partii wysłałem maila o treści:

Witam serdecznie.

W związku z masowym rozwojem sztucznej inteligencji (AI) i zwiększaniu jego potencjalnej roli w przyszłym rozwoju gospodarek i nowoczesnych technologii, chciałbym zadać Państwu pytanie prasowe (do artykułu). Pytanie brzmi:

Jakie podejście ma Państwa partia do stworzenia “Narodowego modelu AI”? Czy inwestycja w podstawowy model (będący własnością państwa – Polski) i nieodpłatne wykorzystywanie przez polskie szkolnictwo, startup -y oraz firmy zarejestrowane i działające w Polsce (płacące tu podatki) jest bliskie Państwa programowi i poglądom?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Po krótkiej chwili odezwała się do mnie osoba z Lewicy informując o przesłaniu tego maila “wyżej” oraz Pan z Konfederacji, który zapytał od kogo mam jego adres skrzynki pocztowej. Wiecie co było dalej? Ano nic! Pustka… Brak odpowiedzi.

Politycy_i_AI_3
Photo by Markus Spiske: https://www.pexels.com/photo/climate-sign-outside-blur-2990644/

Wnioski

Mógłbym tu zapewne wiele opisać, jakie mam do tej sprawy podejście. Zamiast tego jednak pozwolę Wam samym wybrać jedną z możliwych odpowiedzi. Jeżeli macie jakieś inne, to oczywiście zapraszam do komentowania. Oto one:

  • Polskich partii nie stać na sprawne strony internetowe oraz osoby je obsługujące. Zakładka “Kontakt” robi tam tylko jako wypełniacz treści. Generalnie nie działa!
  • Polskie partie mają w nosie przeciętnego wyborcę. Jest im potrzebny tylko przy wyborach by na nich głosował. Potem nikt się nim nie przejmuje.
  • Nikt w partii nie korzysta z wykwalifikowanych pomocników. Skutkuje to tym, że nie mają pojęcia o tym co pisze do nich wyborca lub dziennikarz.
  • Pytanie było “za mądre”. Przeciętny członek partii politycznej nie zna się na niczym, prócz wciskania klawiszy na mównicy sejmowej.
  • Każdy obywatel jest posądzony o współpracę z obcym wywiadem i lepiej nie prowokować sytuacji. Najlepiej to przemilczeć.

Na koniec małe podsumowanie. Eksperyment ten pokazuje jeszcze jedno. PR i kontakt z wyborcą “leży i kwiczy”. Najwidoczniej nic nie jest w stanie tego zmienić od lat. Może warto następnym razem przy głosowaniu postawić na kogoś oddolnie wybranego przez nas samych? Kogoś, kto naprawdę będzie reprezentował nasze a nie swoje interesy? Z pewnością są to pytania do przemyślenia, myślę że dla wszystkich. Póki jednak co…

Do następnego!

Avatar photo
Ziew_acz
Artykuły: 63