Microsoft Copilot i inne zagrożenia 1

Microsoft Copilot i inne zagrożenia

Microsoft Copilot i inne zagrożenia. Czy najnowsze osiągnięcie w dziedzinie technologii AI, może łamać dotychczasowe normy?

Microsoft Copilot i inne zagrożenia

Microsoft Copilot i inne zagrożenia. Czy najnowsze osiągnięcie w dziedzinie technologii AI (sztuczna inteligencja) może łamać dotychczasowe normy? Dlaczego firmy posuwają się do akcji będących na granicy prawa?

Copilot z Microsoft-u

Możecie mi wierzyć lub nie ale w momencie, w którym się dowiedziałem o zadaniach jakie wykonuje Copilot w systemie Windows, stwierdziłem jedno: Będzie z tym duży problem. Wiem, że teraz rzuci się na mnie „z zębami” cała masa miłośników AI. Nim to zrobicie, pozwólcie że wytłumaczę mój tok myślenia.

Czym jest Microsoft Copilot? W dużym skrócie jest narzędziem AI do wparcia użytkownika i jego firmy. Co potrafi?

  • Przegląda wszystkie Twoje dane służbowe — grzebie w wiadomościach e-mail, plikach, spotkaniach i czatach — przechwytuje sposób wykonywania pracy w całej organizacji;
  • Buduje pamięć na podstawie Twojego unikatowego stylu, preferencji, nawyków i przepływów pracy. Potrafi zrozumieć schemat organizacyjny i schemat wykonywania danej pracy;
  • Łącząc dane i pamięć, stosuje wnioskowanie. Tworzy tym samym połączenia, odkrywa szczegółowe informacje i przewiduje kolejne kroki w celu dostarczenia dopasowanych środowisk.

Dodatkowo pozwala na działanie Agentów, które automatyzują rutynowe zadania lub działają w Twoim imieniu. Oczywiście nie zapominajmy o tym, że tworzone są również „migawki” (średnio co 3 sekundy), w formie screen-shotów naszego pulpitu.

Teoretycznie, mogło by to być nawet ciekawe narzędzie, gdyby w pełni działało na moim komputerze, pod moją opieką i za moim przyzwoleniem. Niestety wszystkie te dane latają gdzieś w dużej, obcej i niekontrolowanej przez nas chmurze. Co może pójść nie tak? Oczywiście każdy z nas ma wybór. Jeżeli Wam to pasuje, to proszę bardzo. Miłej i owocnej pracy.

Copilot i TV

Ostatnio pojawiła się nowa „afera”, że tak napiszę. Otóż właściciele telewizorów marki LG, poinformowali społeczność, że Copilot został u nich zainstalowany automatycznie. Bez możliwości odinstalowania bądź wymuszenia zatrzymania aplikacji. Ciekawe, nieprawdaż?

Wykryto to w modelach OLED UA8000 z roku 2022 i 2023. Po małej awanturze i nagłośnieniu, firma LG podała 15 grudnia, że będzie ją jednak można usunąć. Delikatny „nacisk” społeczności i użytkowników podziałał. Dlaczego piszę o tym fakcie i telewizorach?

Stan Texas pozywa producentów

Okazuje się, że stan Texas pozwał producentów telewizorów takich marek jak LG, Samsung, Sony, Hisense i TCL. Jak tłumaczy Prokurator Generalny Ken Paxton: „Firmy te nielegalnie zbierają dane osobowe za pomocą technologii Automatycznego Rozpoznawania Treści (ACR)”.

Co potrafi taki ACR? Otóż dużo. Oprogramowanie to może robić zrzuty ekranu telewizora użytkownika co 500 milisekund, monitorować aktywność oglądania w czasie rzeczywistym i przesyłać te informacje firmie bez wiedzy lub zgody użytkownika. Jakie to wszystko podobne, nieprawdaż?

Rozwój AI i możliwość inwigilacji

Pozwanie producentów telewizorów światowych marek, pozwala na wyciągnięcie ciekawych wniosków. Po pierwsze – producenci np. telewizorów (ale nie tylko), mogą nam zainstalować dowolną aplikację, bez naszej wiedzy. Powoduje to, że powoli przestajemy być właścicielami własnych urządzeń.

Po drugie – jesteśmy właśnie świadkami wsadzania sztucznej inteligencji wszędzie gdzie się da. Nie po to duże firmy inwestowały takie pieniądze, żeby teraz na tym nie zarobić.

Po trzecie – „wypadek” z telewizorami pokazał Nam, że coraz częściej traktuje się ekran w salonie jako wyświetlacz reklam. Służy on teraz również do zbierania danych o Tobie i Twoich zainteresowaniach. Są to naprawdę nieocenione dane marketingowe.

Krótkie podsumowanie

Wiem, że wszyscy uwielbiamy urządzenia typu „smart”. Nowoczesne telefony, telewizory, maszyny IoT itd. wspierają Nas w codziennym życiu. W natłoku pracy, każda pomoc wydaje się na wagę złota. Wszystko to fajnie, do czasu aż zauważymy, że to Nasze dane i my sami jesteśmy produktem.

Czy nie powinniśmy trochę baczniej przyglądać się temu, z czego korzystamy? Może powinny być jakieś określone „ramy” tej współpracy. W końcu, kto zagwarantuje Wam, że kolejny firmware update, nie doda kilku „unikalnych” funkcji których nie chcemy?

Jak zwykle zapraszam do komentowania zarówno na portalu jak i w serwisie X oraz YouTube, a póki co…

Do następnego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *