Polaris Dawn 2

Polaris Dawn

Polaris Dawn, czyli w pełni komercyjna misja w przestrzeni okołoziemskiej (kosmicznej). Czy wkrótce podbijemy przestrzeń kosmiczną?

Polaris Dawn

Polaris Dawn, czyli w pełni komercyjna misja w przestrzeni okołoziemskiej (kosmicznej). Coś, co wcześniej wydawało się tylko marzeniem, staje się teraz rzeczywistością. Od teraz kosmos nie jest już tylko domeną rządów największych państw, mających duży potencjał technologiczny i zasoby finansowe. Od dziś, to również domena prywatnych przedsiębiorstw. Panie i Panowie, właśnie stajemy u progu komercjalizacji przestrzeni kosmicznej. Czy prywatne przedsiębiorstwa rozwiążą problem podboju kosmosu? Czy przyspieszą ten proces i jaki będzie ich kierunek? Zacznijmy od początku…

Polaris Dawn - załoga
Photo by Polaris Program / John Kraus

Polaris Program

Misja Polaris Dawn, to przedsięwzięcie mające na celu wykonanie kilku podstawowych czynności, niezbędnych do dalszej eksploracji kosmosu. Wykorzystuje do tego kapsułę Dragon od SpaceX oraz rakietę Falcon 9. Co ciekawe, pojazd kosmiczny będzie leciał wyżej niż jakakolwiek dotychczasowa misja Dragona i osiągnie najwyższą (jak dotąd) orbitę okołoziemską. Orbitując przez fragmenty pasa radiacyjnego Van Allena, Polaris Dawn będzie prowadzić badania mające na celu lepsze zrozumienie wpływu lotów kosmicznych i promieniowania kosmicznego na zdrowie ludzi.

Prócz elementu powyżej, program przewiduje również:

  • Start rakiety z w pełni komercyjną załogą;
  • Sprawdzenie nowatorskich kombinezonów astronautów, wykonanych w nowej technologii (również komercyjnych) oraz dokonanie oględzin ich szczelności;
  • Otwarcie włazu głównego kapsuły w kosmosie, po wcześniejszym usunięciu powietrza z jej wnętrza;
  • Spacer w przestrzeni kosmicznej, celem sprawdzenia możliwości ruchowych nowych skafandrów;
  • Zamknięcie włazu i ponowne napełnienie kapsuły powietrzem.

Na orbicie

Poniżej zamieściłem film z eksperymentów załogi Polaris Dawn na orbicie. Z tego co można na nim zobaczyć, to wszystkie czynności przebiegły bez większych zakłóceń. Wykonano praktycznie wszystkie założenia. Widoki jakie można podziwiać z kamer astronautów oraz tych zamieszczonych na kapsule, zapierają dech w piersiach. Co ciekawe, całość transmisji odbywała się w oparciu o satelity Starlink Elona Muska. Po raz kolejny okazało się jak ważna jest niezakłócona łączność, również w kosmosie.

Trzeba przyznać, że to znacznie poprawiło komunikację i bezpieczeństwo załogi. Wystarczy przypomnieć, że dotychczas łączność odbywała się przy pomocy nadajników ustanowionych na Ziemi i to tylko w niektórych rejonach globu. Wskutek czego, często dochodziło do przerw. Cóż… Technika idzie do przodu.

Podsumowanie

Muszę przyznać, że pomimo wciąż trwającej jeszcze misji, osiągnęła ona założone cele z sukcesem. Dla jednych będzie to tylko pobyt w kosmosie i spacer grupki astronautów. Ot kolejna wyprawa na orbitę okołoziemską, do jakich zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Dla innych, w tym mnie, będzie to już duży krok w kierunku podboju kosmosu.

Dlaczego tak piszę? Może dlatego, że dotychczas główną rolę odgrywały państwa mające odpowiednią wiedzę technologiczną i zasoby oraz pieniądze na budowę portu i pojazdów. Teraz jednak wszystko się zmienia. Do gry wchodzą prywatne przedsiębiorstwa. Nie będzie już problemów z nadmierną biurokracją, wieloma potrzebnymi zgodami polityków i wszelkiej maści naukowców.

Od teraz głównym celem będzie podbój Księżyca, Marsa i innych planetoid po drodze. W każdym z tych miejsc dojdzie do eksploracji złóż i minerałów. Zyski, jakie przedstawiają obiecujące dane, pomogą w rozwoju przyszłych misji kosmicznych. Czy jest się czego w związku z tym obawiać? Raczej nie, choć technologia z nią związana, z pewnością ulegnie przyspieszonej ewolucji.

Z niecierpliwością czekam na kolejne wiadomości z dziedziny podboju kosmosu, a póki co…

Do następnego!

Avatar photo
Ziew_acz
Artykuły: 63