spacex_dragon_2

Spacex Starship

Kolejny lot rakiety Starship od Spacex już za nami. Ktoś pewnie powie że to przedsięwzięcie znowu zakończyło się "klapą", ale czy na pewno?

Spacex Starship

Kolejny lot rakiety Starship od Spacex już za nami. Trzecia próba, tradycyjnie już, przyniosła dużo informacji dla firmy Elona Muska. Nie obyło się też bez drobnych potknięć i (jak zazwyczaj) spektakularnego finału w postaci rozbicia pojazdu przy lądowaniu. Ktoś pewnie powie że to przedsięwzięcie znowu zakończyło się “klapą”, ale czy na pewno?

spacex_starship_2
Photo by Ocean Camera Space Corp.: https://www.pexels.com/photo/space-rockets-in-sunlight-10639542/

Trochę danych

Zestaw, o którym mówimy (to największa rakieta na Ziemi!) mierzy 121m wysokości i ma średnicę 9m. Waży (bagatela) 250 ton, z czego potrafi zabrać na swoim pokładzie (Starship) do 150t ładunku. Gdyby ktoś z Was chciał porównać kilka rakiet, to tu jest dobry tego przykład.

Starship składa się z dwóch członów:

  • pierwszy (stanowiący napęd) otrzymał nazwę “Super Heavy Rocket”;
  • drugi, będący pojazdem kosmicznym, nazwano Starship -em.

Moduł wynoszący zawiera 33 silniki “Raptor” (zasilane schłodzonym ciekłym metanem i ciekłym tlenem) o ciągu 230 tf / 507 klbf każdy oraz posiada możliwość ponownego wykorzystania. Jego całkowita wysokość to 71m.

Moduł statku kosmicznego posiada już tylko 6 silników. Mierzy 50m wysokości. Starship jest w stanie przewieźć załogę i ładunek na orbitę okołoziemską, Księżyc, Marsa i dalej. Można go używać wielokrotnie. Dodatkowo potrafi zapewnić transport do dowolnego punktu na Ziemi w ciągu godziny lub krócej.

spacex_starship_4
Image by Mike from Pixabay

Założenia

Według założeń Spacex, “Super heavy rocket” miał prawidłowo wystartować i nie uszkodzić zbytnio miejsca wokół siebie. Następnie wynieść na orbitę Starshipa, dokonać “gorącej separacji” i po wykonaniu manewru, powrócić na ziemię oraz zakończyć lot kontrolowanym wodowaniem.

Kolejnym punktem było uruchomienie własnych silników przez Starship -a i dotarcie na założoną orbitę. Wykonując przelot wokół Ziemi, statek miał przetestować dwie funkcje. Pierwszą było otwarcie i zamknięcie włazu komory ładunkowej. Drugą z kolei była próba przepompowania paliwa w zbiorniku, w warunkach mikro grawitacji wytworzonej poprzez obrót wokół własnej osi.

spacex_hangar_1
Image by SpaceX-Imagery from Pixabay

Wykonanie praktyczne

Rakieta wystartowała zgodnie z planem. Wszystkie silniki pracowały prawidłowo i wyniosły pojazd kosmiczny na założoną wysokość. “Gorąca separacja” również przebiegła bez zakłóceń. “Super heavy rocket” wykonał prawidłowo manewr i przeszedł do lądowania. Na początku wszystko przebiegało zgodnie z planem, ale w końcowej fazie (tuż przed wodowaniem) rakieta nośna dostała wibracji i weszła w niekontrolowany lot, co zakończyło się jej rozbiciem.

Starship prawidłowo oddzielił się od rakiety i włączył silniki. Osiągnął zakładaną orbitę i przeszedł do testów z otwarciem oraz zamknięciem pokrywy komory ładunkowej. Po udanej operacji, kolejnym krokiem była próba przepompowania paliwa. Ta również zakończyła się sukcesem. Pozostało już tylko wejście z dużą prędkością w atmosferę Ziemi i lądowanie. Niestety tu pojawiły się problemy. Starship wchodząc w ziemską atmosferę, na skutek działania plazmy, stracił łączność. Pojazd nie zdążył bezpiecznie wyhamować i przy prędkości około 1000km/h uderzył w taflę wody oceanu.

Podsumowanie

Na wyniki analizy Spacex pewnie jeszcze trochę poczekamy. Fachowcy muszą przejrzeć gigabajty danych zebranych z czujników i kamer. Jedno jest pewne. Inżynierowie wyciągnęli wnioski z poprzednich startów. Silniki działają już stabilnie, a “gorąca separacja” przebiegła bez przeszkód.

Na minus jest natomiast etap lądowania zarówno “Super heavy” jak i “Starship -a”. Widać naukowcy muszą jeszcze rozwiązać ten problem przed następnym lotem. Czasu jest raczej mało, bo inne firmy nie śpią, a wyścig o Księżyc trwa.

Na uwagę zasługuje też inna sprawa. Transmisję wideo jak i dane telemetryczne mogliśmy obserwować w czasie prawie rzeczywistym dzięki satelitom Elona Muska. Udało się bowiem wykorzystać je do przesyłu sygnału i łączności z pojazdem. Ciekawostkę mogą natomiast stanowić dalsze możliwości Starlink -a. Czy będzie również wykorzystywany w niedalekiej przyszłości do łączności np. z bazą na Księżycu? Cóż, zapewne wszystko przed nami.

Patrząc na “modus operandi” firmy Spacex, można zauważyć duże straty w sprzęcie. Jednak dzięki nim nauka w dziedzinie lotów kosmicznych bardzo przyspieszyła. Dane które uzyskał Elon Musk, pozwoliły mu prześcignąć konkurencję i większych graczy w branży o lata. Czy genialny miliarder właśnie rozpoczął kolejną rewolucję przemysłową? Kto wie, może właśnie jesteśmy świadkami narodzin rasy międzyplanetarnej. W dobie drukowanych domów w 3D i ewolucji paneli słonecznych, podróże kosmiczne stają się jeszcze bardziej realne. Ja z pewnością będę się temu wszystkiemu bacznie przyglądał, a póki co…

Do następnego!

Avatar photo
Ziew_acz
Artykuły: 63