Czy eVTOL będzie przyszłością transportu?
eVTOL? A co to za zwierz, zapytacie? Już odpowiadam. Ostatnio w wielu mediach związanych z nowoczesną techniką i awiacją, można natknąć się na pojazdy latające zasilane elektrycznie. Konkretnie chodzi o pojazdy, które potrafią startować i lądować pionowo, korzystając przy tym z małej przestrzeni na swoje lądowisko. Mogą być sterowane przez pilota, lub zdalnie (również dzięki zamontowanemu oprogramowaniu, które jest samowystarczalne). Ich zasięg wynosi od 16km do prawie 400 km. Mówi się, że w ciągu następnych dziesięciu lat staną się następcą komercyjnych helikopterów, odsuwając je w przeszłość. Czy tak się stanie?
Rynek elektrycznej, powietrznej mobilności
Komercyjny rynek pojazdów elektrycznych pionowego startu i lądowania (eVTOL) powstał tak naprawdę zupełnie niedawno, bo w 2017r. Jednymi z pierwszych były pochodne helikopterów firmy Robinson R44, samolotów jak Z-P2 (Zee Aero) oraz kombinacji tych obu z quadrocopterem (Joby Aviation S4 2.0) i łodzią (Kitty Hawk Flyer). W początkowej fazie rozwoju budziły raczej zaciekawienie, niż pożądanie przez przyszłych użytkowników. Z czasem jednak zaczęły przybierać docelową formę. Zwiększył się ich zasięg, niezawodność i możliwości. Próby w locie wykazały dojrzałość konstrukcji, a inwestorzy dostrzegli niszę i możliwość zarobienia dużych pieniędzy. Jeszcze w 2020r. przewidywano, że rynek eVTOL będzie wart około 30 miliardów dolarów do 2030r. Jakże się mylono. Już w roku 2022, wyceniono rynek na 97 miliardów dolarów i ustalono, że rośnie on rok do roku o około 11%! Przy takim zastrzyku gotówki zaczęły się pojawiać, jak grzyby po deszczu inne firmy, oferując swoje pojazdy i ukazując nowe możliwości ich zastosowania. Zajmijmy się kilkoma z nich…
Vertical Aerospace – VX4
Vertical aerospace została założona w roku 2016 przez Stephena Fitzpatrick’a, brytyjskiego przedsiębiorcę, który wierzył w technologię mogącą przyczynić się do poprawy klimatu. W tym przypadku chodziło o transport lotniczy. Chciał on zbudować najbardziej zaawansowany eVTOL na świecie, przewożąc czterech pasażerów z prędkością 321 km/h. Po zbudowaniu dwóch pierwszych prototypów, we wrześniu 2022roku mógł w końcu ogłosić swój sukces, prezentując w locie VX4. W roku 2023 pojazd latał już na większych wysokościach i z większą prędkością, przechodząc tym samym część niezbędnych certyfikatów lotniczych. Na chwilę obecną firma Vertical aerospace może poszczycić się największym portfelem zamówień na VX4 w ilości 1400 sztuk z firm takich jak: AirAsia, American Airlines, Avolon, Japan Airlines, Marubeni oraz Virgin Atlantic. Jaki więc jest VX4?
- 100 razy cichszy niż helikopter (<50db);
- układ napędowy wytwarzający więcej niż 1MW;
- prędkość przelotowa – 240km/h;
- zasięg około 160km;
- kabina mogąca pomieścić pilota i czterech pasażerów;
- zerowa emisja spalin do atmosfery;
- spełniający normy certyfikatów EASA/CAA;
- trzy wersje na obecną chwilę: osobowa, ratunkowa, do przewozu towarów.
EHANG – EHang AAV
EHANG jest wiodącą na świecie firmą z Chin, zajmującą się platformą technologiczną autonomicznych statków powietrznych („AAV”). Misją tego przedsiębiorstwa jest zbudowanie bezpiecznego, przyjaznego środowisku autonomicznego transportu powietrznego dla wszystkich. Jednym z ich najbardziej zaawansowanych i rozpoznawalnych produktów jest z pewnością EHang EH216-S AAV. Ten ośmioramienny multicopter będzie wykorzystywany w transporcie osobistym, logistyce, służbach bezpieczeństwa jak np. policji i straży oraz ratownictwie medycznym. Cechą charakterystyczną jest z pewnością jego pełna autonomiczność. Pojazd będzie sterowany przy pomocy centrów „dowodzenia i kontroli” za pomocą sieci 4G i 5G. Szybka transmisja danych w czasie rzeczywistym, ma zapewnić zdalne sterowanie eVTOL. Parametry:
- wysokość pojazdu – 1.85m;
- szerokość pojazdu – 5.63m;
- maksymalna masa ładunku – 220kg;
- maksymalny zasięg z pełnym załadunkiem – 30km;
- maksymalna prędkość – 130km/h;
- czas potrzebny do pełnego naładowania – 2h.
Joby Aviation
Joby Aviation powstała już w roku 2009. Składała się na początku z siedmiu inżynierów zafascynowanych silnikami elektrycznymi, oprogramowaniem lotniczym i bateriami litowo – jonowymi. W roku 2012 współpracowali z NASA w kilku projektach dotyczących elektrycznych pojazdów latających m.in. X-57 i LEAPTech. W 2015r. zbudowano i przetestowano model przyszłego pojazdu. 2017 rok był czasem, w którym przetestowano model w pełnej skali. W 2019 roku przygotowywano się do produkcji i zaczęto praktycznie program lotów testowych (zaczęto też współpracę z firmą TOYOTA). Następnie w roku 2020 U.S. Air Force zatwierdził prace firmy i włączył się do testów multikoptera. W tym samym czasie Joby Aviation zwiększyła współpracę z UBER i uzyskała certyfikat G-1 w FAA. 2022r. pozwolił firmie na uzyskanie certyfikatu Part 135 Air Carrier Certyficate, który z kolei zezwolił jej operować jako komercyjne powietrzne taksówki. W 2022r. i 2023r. firma podpisała umowę z Delta Air Lines i rozpoczęła pełnoskalową produkcję multikoptera. Zawarto również umowę z US Air Force wartą 131 milionów dolarów. Dane multikoptera:
- pionowy start i lądowanie;
- zerowa emisja spalin do środowiska;
- kabina mogąca pomieścić pilota i czterech pasażerów;
- bardzo cichy lot;
- maksymalna prędkość – 320km/h;
- dojrzała konstrukcja badana od dziesięciu lat.
Archer
Archer, jak wskazuje sama firma, pragnie odblokować niebo dla wszystkich i na nowo wymyślić jak żyć i spędzać czas. Zaczęła działać nad tym tematem już w roku 2018. Wymyślono wtedy pierwszą konfigurację pojazdu. W roku 2020 firma weszła we współpracę z United Airlines i United States Air Force. Tworzyła, jako jedna z dwóch firm na świecie, podstawy certyfikacji eVTOL dla FAA. 2022r. przyniósł firmie zamówienie na 100 szt. pierwszych pojazdów oraz pozwolił jej na przeniesienie produkcji do nowej i większej fabryki w Santa Clara. Parametry eVTOL „Midnight”:
- zasilane w sześć niezależnych zestawów baterii;
- kabina mogąca pomieścić pilota i czterech pasażerów;
- maksymalna prędkość – 240km/h;
- maksymalny zasięg – 160km;
- potrafi przelecieć z miejsca na miejsce trasę 32km po naładowaniu w 12 minut;
- koszt lotu porównywalny z kosztem jazdy po drodze naziemnej.
Przyszłość?
Jak najbardziej! Patrząc na te cudowne maszyny z pewnością mogę powiedzieć, że staną się przyszłością, wypierając z miast helikoptery a być może też część samochodów. Pomyślmy np. że droga w mieście z jakiegoś centrum do lotniska wynosi samochodem około 40 minut jazdy. EVTOL-om zajmuje to 7 min bez stania na światłach. Zyskujemy przy tym czas, redukujemy ruch na ulicach, nie trujemy środowiska spalinami i zmniejszamy dostępny dla wszystkich hałas. Weźmy też pod uwagę taki aspekt, jak dostęp pomocy medycznej czy straży pożarnej oraz policji do trudno dostępnych miejsc. Same plusy. Gdyby jeszcze tylko spadła masa akumulatorów i wydłużyłby się ich zasięg… Ech… Tylko czekać. Oby więcej takich „perełek” mogło spotkać nas, mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości. Czego sobie i Wam życzę…
Do następnego.