HackYeah 2024
Właśnie wróciliśmy z imprezy dla programistów o dźwięcznej nazwie „HackYeah 2024„, która odbyła się w „Tauron Arena” w Krakowie. Byliśmy tam po to by móc napisać ten artykuł oraz nagrać krótki materiał na platformę YouTube (szczegóły później).
Dziś postaramy się przybliżyć Wam temat dotyczący programowania, a także możliwości wejścia w świat dużych firm. Czy „HackYeah” jest miejscem gdzie można przyspieszyć swoją karierę programisty? Czy da się poznać ciekawych ludzi? Cóż… Zacznijmy od początku.
Hackhaton
Chcąc przejść dalej, musimy wyjaśnić czym jest Hackathon. W dużym skrócie jest to impreza dla wszelkiej maści programistów, informatyków, grafików czy innych osób związanych z projektowaniem aplikacji komputerowych. Podczas takiego wydarzenia, otrzymują oni zadania dotyczące rozwiązania określonego problemu związanego z projektowaniem (programowaniem). Z reguły mają na to tylko 24 godziny. W związku z tym, praca nad nim trwa nieprzerwanie (sen ogranicza czas).
Zwycięzcy imprezy, z danego zadania, zazwyczaj otrzymują nagrody pieniężne. W tym roku (2024) HackYeah uzbierało na ten cel pulę 250 000zł. Prawda, że jest o co walczyć? Warto też wspomnieć, że wspierają tę ideę firmy takie jak: GR8Tech, Ministerstwo cyfryzacji, Fintech KNF, IBM czy choćby Ministerstwo finansów. To tylko kilka przykładów, bo zaangażowanych podmiotów jest znacznie więcej.
Zadania
W tym roku główny nacisk kładziony był na współpracę z AI, ale nie tylko. Należało np. przygotować bota do rozmowy z klientem, zbudować aplikację wykrywającą fałszywe informację w materiale filmowym, czy też pomóc w rozwoju komputerów kwantowych.
Dla tych co nie angażują AI w dzisiejszej rzeczywistości, były też inne zadania np:
- wsparcie bezpieczeństwa na ścieżkach rowerowych;
- wsparcie NGO -sów w ich kontakcie z innymi przedstawicielami biznesu;
- monitorowanie emisji CO2;
- zwiększenie dostępu do usług finansowych, uproszczenie kontroli i zautomatyzowanie procesów inwestycyjnych;
- ulepszenie metod szyfrowania, systemu wykrywania włamań lub mechanizmu bezpiecznego uwierzytelniania;
- polepszenie metod nauczania i edukacji;
- poprawa samopoczucia przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii;
- tworzenie atrakcyjnych gier komputerowych.
Impreza
Muszę przyznać, że zostałem oszołomiony wielkością imprezy. Miałem już wcześniej możliwość brania udziału w innych Hackathon -ach, ale ten przebił je wszystkie. Duża powierzchnia hali została dobrze wykorzystana przez organizatorów, za co należą się im wyrazy uznania. Uczestnicy mieli zapewnioną przestrzeń do pracy i wypoczynku. Morze darmowej kawy i kilogramy słodyczy (pobudzacze zaspanego umysłu), zajmowały przestrzeń socjalną w zdecydowanej przewadze nad innymi elementami wystroju korytarzy. W porze obiadowej – darmowa pizza, czyli „must have” każdego nerda przy komputerze.
Drugim ciekawym elementem były liczne występy znanych osób związanych z programowaniem. Mogliśmy zobaczyć i usłyszeć na żywo takie postacie jak Szymon Szczęśniak (JSON z CODETWO – znany również na YouTube z kanału „Hrejterzy„), czy Mateusz Chrobok. Ten drugi znany jest z tego, że edukuję w zakresie sztucznej inteligencji oraz cyberbezpieczeństwa. Również posiada swój kanał na YouTube, nazwany swoim imieniem i nazwiskiem. Polecam zarówno jednego i drugiego, bo nie dość, że mają ciekawe tematy to jeszcze przestrzegają nas przed zagrożeniami, które dziś możemy spotkać na co dzień w sieci.
Podsumowanie
HackYeah 2024 należy do tego typu imprez, które należy choć raz odwiedzić. Dla programistów i innych osób zaangażowanych w tworzenie aplikacji to już prawdziwa Mekka. Miejsce, w którym po prostu nie wypada nie być. Możliwości poznania ciekawych osób, zawarcia nowych znajomości i przyjaźni oraz wyróżnienia się w środowisku to tylko część rzeczy które nas tu spotkają. Dodajmy jeszcze do tego możliwość uzyskania nagrody lub znalezienia zatrudnienia w jednej z firm będących sponsorami, a zobaczymy pełen obraz eventu.
Czy warto więc tu przyjechać i poczuć „ducha rywalizacji”? Jak najbardziej, tak! Czy będziemy tu ponownie? Z pewnością Was o tym poinformujemy, a póki co…
Do następnego!
P.S. (odnośnie tematu YouTube opisanego na początku tekstu).
Tak, nagrywamy materiały na YouTube. W chwili obecnej współpracujemy z kanałem Owcarz & Wysocki. Wkrótce pierwsze materiały, które również opublikujemy na łamach naszego portalu.